Kocham wiosnę. Co prawda na zewnątrz drzewa jeszcze nie są zielone i nie ma jeszcze kwiatów, ale w tym roku trzy tygodnie temu obcięłam gałązki moich drzew i włożyłam je do wazonów. Zarówno na Polnej jak i w domu pięknie rozkwitły, ciesząc mnie swym urokiem każdego dnia. Drzewa zadbane i radosne i ja szczęśliwa patrząc na te cuda natury 🙂
Życzę Wam przede wszystkim radości z codzienności, zachwytu nad drobiazgami i chwytania piękna w zwykłych chwilach. Moc słońca, jeśli nie zaświeci na zewnątrz, to niech Was grzeje od środka 🙂 Mokrego Dyngusa oczywiście też 🙂