Dom, który z pewnością zasługuje na uwagę. Został przebudowany przez właścicieli na otwartą przestrzeń. Wyburzone zostały wszystkie ściany działowe (co ciekawe żadna ściana nie była nośna). Szczerze mówiąc kiedy projektuję nową przestrzeń, najpierw skupiam się na przepływie energii przez pomieszczenie – jednym słowem – jestem zwolenniczką uwalniania przestrzeni od „niepotrzebnych” ścian. To w sumie ciekawe, gdyż pamiętam czasy kiedy obudowywałam się ze wszystkich stron i wymyślałam ścianki działowe do oddzielania dwóch funkcji w jednym pomieszczeniu. Teraz stosuje inne tiki 🙂 U nas w domu jedna nośna ściana została wyburzona – nie jest to łatwe, ale możliwe 🙂 Byłam pod dużym wrażeniem kiedy Wykonawca umieścił w naszym domu belę, która miała zadanie wspierać konstrukcję domu w miejsce wyburzonej ściany. Moje zaskoczenie dotyczyło możliwości Wykonawcy przy ekipie liczącej 5 osób. Belka ważyła kilkaset kilo, a mimo to panowie ją podnieśli i przymocowali… Zawsze jestem pod wrażeniem ekipy remontowej – dostają rzuty i przenoszą te płaskie rysunki w rzeczywistość. Budują i tworzą nowe wnętrze, potem tylko pozostaje je ubrać. Ach miało być o prezentowanym domu, w którym kolory, światło, dekoracje no i rzecz najważniejsza tło – czyli ściany i sufit budują klimat. A wyszło o przebudowywaniu… No cóż niech tak zostanie 🙂
fot. www.houzz.com