Przypomniałam sobie dzisiaj czytając jeden z postów bliskiej mi duszy o moim dzieciństwie… Pamiętam jak razem z Tatą szalałam z pędzlami i farbami… Interesowałam się wszystkim co dotyczyło szeroko pojętego remontu… Jak się okazało potem moją pasją stało się projektowanie wnętrz, które w pięknej swej kreatywności, twórczości i wielu innych zaletach ma również wiele wspólnego z remontem, czyli burzeniem, malowaniem itp itp… Powiem Wam szczerze, że lubię to, z pędzlem w ręku czuje się jak ryba w wodzie. Raz do roku muszę coś zmienić, pomalować, przebudować… No cóż… cieszę się, że mam to miejsce, że mam Was Drodzy Czytelnicy… Dziękuję, że jesteście ze mną – i tą oto refleksją, jakże mało powiązaną z tematyką dzisiejszych zdjęć wydawać by się mogło… chciałam Wam obwieścić, że właśnie przyjechała moja ukochana ceramika Nordic Sand, którą już uzupełniliśmy na naszych półkach :)))