Wciąż gdzieś klimaty Francji są przy mnie… a razem z nimi piękne pola lawendy. Fioletowej, pachnącej lawendy. W zeszłym roku dostałam od sąsiadki ususzony bukiecik tego fioletowego kwiatu, który rośnie w jej ogrodzie. Przez cały rok czułam jego zapach – suszona lawenda pachnie inaczej niż świeża, ma taki lekko pudrowy zapach. Oprócz zapachu znalazła się również na niektórych zdjęciach naszych produktów (kolekcja Parma i białe, ażurowe lampiony są w jej towarzystwie:). W tym roku znaleźliśmy miejsce dla niej również w naszym ogrodzie…
zdjęcia. www.pinterest.com