Kiedy byłam małą dziewczynką dostawałam kalendarz adwentowy w postaci Mikołaja z czekoladkami. Na brzuchu miał małe okienka, a w każdym z tych małych okienek kryła się niespodzianka w postaci czekoladki. Jaka to była radość! Otwierać kolejne okienka i oglądać obrazki, które tam były. Oczywiście wszystkie czekoladki zjadałam niemal od razu i to nie ze względu na smak czekolady (którą zresztą uwielbiam), ale z ciekawości – jaki obrazek będzie pod kolejną czekoladką? Pod każdą oczywiście krył się inny 🙂 Muszę poszukać takich kalendarzy „z przeszłości”… Miło będzie zajadać się czekoladkami, pić gorące kakao i wspominać lata dzieciństwa…
fot. Pinterest