Położony we Francji – tajemniczy, niesamowity i godny uwagi. Zapraszam do wspólnego odkrywania jego komnat i pięknych wnętrz. Podczas I wojny światowej hotel przetrwał prawie bez szwanku, lekko uszkodzona została tylko jego fasada – co jest dość ciekawe biorąc pod uwagę, że miasto w którym się znajduje zniszczone zostało w 60%. Od 1840 roku hotel du Marc jest w posiadaniu rodziny, która włożyła dużo serca w odrestaurowanie go i do dnia dzisiejszego pieczołowicie o niego dba. Hotel du Marc teraz otwiera przed nami swoje podwoje po renowacji przywracającej mu świetność.
Renowacja trwała 4 lata i była przeprowadzana krok po kroku. Począwszy od architektury i rozwiązań na potrzeby hotelu jako miejsca publicznego, skończywszy na dekoracji wnętrz i napraw z nią związanych. Przeprojektowano niektóre plany pięter, tak aby stworzyć miejsce o wiele bardziej zgodne z współczesnym sposobem życia. Zadbano o to, aby kuchnie nie były zbyt daleko od pokojów, dzięki czemu obsługa kelnerów miała być szybsza i łatwiejsza. Wprowadzono również więcej komfortu do pomieszczeń, łącząc łazienki z pokojami. W 1840 roku nasi przodkowie nie musieli mieć łazienek w pokojach, co w XXI wieku jest już raczej nie do pomyślenia 🙂
Zaprojektowane zostały pokoje dedykowane różnym krajom i różnym sezonom. W zależności od pory roku dostosowano odpowiednią kolorystykę oraz wystrój. Jeden z pokoi poświęcony jest „przedwiośniu”, gdzie mamy ciepłe kolory a wchodząc do niego ma się wrażenie, że wiosna jest już blisko. Inny pokój wypełniony jest bladymi, zielonymi kolorami – jako hołd dla Japonii, gdzie oferują wspaniałe stare kimono z Kyoto, które obrazuje bardzo współczesną część Chiho Aoshimy. Włochy i jesień to komnata, w której z kolei są ciepłe kolory czerwieni i brązu, znalazły się tam również cegły, liście winogron, kolekcja płyt Fornasetti i poduszki w stylu włoskim. Metafora zimy Szampanii stanowi propozycję pokoju, w którym jest biało, a użyty niebieski odwzorowuje jasne niebo. Ostatni pokój to „Lato” – tam znajdziemy eksplozję złota i jasnożółtego koloru – dedykowany on został USA.
Projektant i architekt, który nadzorował cały proces renowacji hotelu to sam Bruno Moinard, który pracował dla takich firm jak: Cartier , Hermes. Jego projekty kilku hoteli oraz prywatnych domów na całym świecie można zaliczyć do wielkich osiągnięć. Bruno Moinard posiada talent w przenoszeniu wszystkich swoich myśli na papier. Wybrano właśnie jego, gdyż oprócz kompetencji jest uważany za eleganckiego dżentelmena, który ma bardzo jasne poczucie smaku i niesamowitą zdolność w komunikowaniu swoich pomysłów. Dodatkowo jest bardzo oryginalną postacią, nosi ze sobą dziesiątki kolorowych kredek oraz szkolną torbę w starym stylu 🙂
Schody hotelu zdobi piękny dywan, który urzeka gości na głównej klatce schodowej. Dywan ten symbolizuje kolory regionu Champagne, dlatego też przechodzi z koloru białego, który reprezentuje ziemię mineralną, w bajeczny czerwony głęboki burgund, który jest takim samym kolorem, jak Pinot Noir z winogron , sygnowany przez Clicquot z żółtą etykietą Champagne Brut.
Zwrócić uwagę należy również na spektakularny charakter gigantycznych portretów, stojących bezpośrednio na podłodze. Są to rodzinne portrety, które zostały powiększone oraz odpowiednio oświetlone – zabieg ten pozwolił na połączenie tradycji z nowoczesnością co rodzi bardzo pozytywne napięcie między nimi. Te wielkie formaty obrazów nadają spektakularnego wyglądu wnętrzom hotelu du Marc. Udało się uzyskać bardzo zjawiskowy efekt, który ma za zadanie utrzymywać swą wizję w umysłach gości jako jeden z najmocniejszych doświadczeń z ich wizyty w hotelu 🙂
A na koniec anegdota dotycząca biurka, które znajduje się w pokoju Letnim. Owe biurko używane kiedyś było przez Madame Clicquot i zostało ono również odrestaurowane… Po renowacji postawiono pytanie czy jeśli Madame Clicquot i jej wierny partner Edouard Werle żyliby dzisiaj, to czy byliby zadowoleni z tej rekonstrukcji? Otóż podobno obydwoje mieli śmiałe charaktery, byli innowacyjni, kreatywni i należeli do grona wizjonerów – tak więc przypuszcza się, że cechy te pozwoliłyby im być otwartym na tyle, aby dopingować wynik renowacji biurka 🙂
photo © Costas Voyatzis for Yatzer.com